poniedziałek, 22 kwietnia 2013

...

 Czasem w naszym życiu pojawiają się momenty, w których jesteśmy czegoś w pełni pewni, ale bardzo tego nie chcemy. Niestety i do mnie przyszedł ten czas. Może i nie powinnam o tym mówić tak otwarcie, ale jestem tu w pewnym sensie anonimowa, dlatego jest mi też łatwiej. Wiem też, że to może być trochę bez sensu, że swoje prywatne żale wylewam do internetu, tym bardziej, że blog miał mieć nieco inny charakter, ale czasem na serduszku robi się lżej, gdy powie się coś prywatnego komuś kogo nie znamy.
Ktoś, komu dałam bardzo duży kredyt zaufania najprawdopodobniej mnie zawiódł. Rozpada się coś na czym bardzo mi zależy. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie jestem w stanie nic zrobić. On wyjechał dwa miesiące temu za granicę, wraca za tydzień. Bardzo chcę to wszystko utrzymać, lecz niestety nie da się budować związku gdy angażuje tylko jedna ze stron. Próbowałam porozmawiać, ale to nie daje żadnego skutku. Jak grochem o ściane - dosłownie.. To chyba najwyższa pora podjąć jakąś decyzję, nie wiem tylko jaką, bo nie chce kończyć tego co było.. Nie da się tak szybko zmienić uczuć do drugiej osoby i zapomnieć o wspólnie spędzonych kilku miesiącach. Z drugiej strony trzeba tez dbać o własne szczęście i nie być zależnym od kogoś, dla kogo nie znaczymy aż tak wiele jak ta osoba dla nas. Dziękuję Bogu za ludzi, którzy dają inspirację do dalszego działania, do tego aby się nie załamywać i iść dalej twardo przez życie. Oni robią coś co kochają, co daje im szczęście, jednocześnie pomagając przy tym innym. Jedną z takich inspiracji jest piosenka Honey 'Lalalove'. Niesamowicie dziękuję. Sądze, że gdyby nie ona, to nie brałabym pod uwagę także swojego szczęścia, a tylko czyjeś, co w żaden sposób nie jest docenione..  


poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Cześć ;)) 

Piękny mamy dziś dzień. Jest niesamowicie słonecznie i ciepło. Wiosna przyszła do nas niestety bardzo późno, ale za to w jakim stylu. ;)) Humor od samego rana mam świetny, pomimo tego, że już za kilkanaście dni żegnam się z osobami, z którymi spędziłam praktycznie trzy lata swojego życia.. szkoda, ponieważ bardzo się do nich przywiązałam. Już za 22 dni matura. Nie wiem jak Wy.. ale ja stresuję się ogromnie. 
Dziś chciałam Wam pokazać makijaż, który wykonałam mojej przyjaciółce jakiś tydzień temu. Szła na imprezę osiemnastkową jako osoba towarzysząca. Miała na sobie jasną kremowo różową sukienkę. Chodziło o to, żeby make-up był delikatny, ale widoczny ze względu na strój, a także na okoliczność :)





   
Make-up wykonałam rozpoczynając od: podkładu - przyjaciółki (dlatego nie zwróciłam uwagi na firmę i odcień), na oczach początkowo była baza pod cienie firmy Joko, na nią nałożyłam kremowy cień z drobinkami z Oriflame z paletki Giordani Gold Harmony od zewnętrznego kącika do środka oka, kolejno jasno szary z palety Make that change. Oriflame, dalej brąz - HEAN colour STAY ON odcień 515 (jest on ze srebrnymi drobinkami) i na koniec dodałam odrobinę sypkiego cienia pod łuk brwiowy z Yver Rocher w kolorze popielatym nr 67547. Całość wykończyłam kulkami brązującymi marki Oriflame - Natural Radiance.

Mojej przyjaciółce - P. makijaż podobał się bardzo, a Wam ? :)))
Pozdrawiam Was ;))

niedziela, 14 kwietnia 2013

Witam Was ;)) To mój pierwszy blog, założyłam go z myślą o make-up'ie. Chciałam podzielić sie z Wami niektórymi moimi pomysłami. Nie wiem za bardzo co pisać. Może na początek powiem o sobie kilka słów ;)
Mam na imię Sylwia, mam 19 lat i chodzę do klasy maturalnej. Moja przygoda z make-up'em narodziła się w sumie przypadkiem. Malować uczę się sama, planuję związać z tym swoją przyszłość dlatego też zamierzam iść do szkoły kosmetycznej i na wizaż i stylizację paznokci. Mam nadzieję, że mi sie to uda :)))

Pozdrawiam Was i mam nadzieję, że moje makijaże będą się Wam podobać :)) 

Poniżej makijaż mojej przyjaciółki.. wykonany przed jakąś tam imprezą w klubie.

PS. przepraszam z góry za niskiej jakości zdjęcia. Niestety lampa błyskowa zrobiła swoje i wygląda jakby oczy były pomalowane niejednakowo.